Nomenklatura filmowa jest dość zróżnicowana i niekiedy Klienci nie są pewni jak nazwać „tego Pana/tą Panią co biega z kamerą na weselu”. Cóż, powstaje przez to mnóstwo zabawnych sytuacji, które dla jednych są bardziej kłopotliwe, dla innych mniej. Z uwagi na powszechność używanych słów my się nigdy nie obrażamy, ale chcielibyśmy wykrystalizować kilka niuansów językowych.

Kamerzysta – w zasadzie jest to słowo, które jest całkowicie niepoprawne. Ponadto jak nazwać kamerzystą kogoś kto do nagrywania używa lustrzanek cyfrowych albo bezlusterkowców? Coraz częściej filmowcy ślubni kamery nie mieli nigdy w ręku i mogą też nie mieć takiej okazji, za to filmy mogą robić wybitne.

Wideofilmowanie – to karkołomne słowo, z którym również często się spotykamy. Jednak jest ono jeszcze bardziej archaiczne. Kamerzysta, choć w branży jest nieużywane (osoba, która stoi za kamerą to operator kamery, potocznie również zwany szwenkier) może nam się kojarzyć z kamerą, która co oczywiste jest powszechnie stosowana. Kasety wideo natomiast, a od nich pochodzi wideofilmowanie, są już prehistorią i pytanie o usługę wideofilmowania może wprawić w duże kłopoty, ponieważ zamawiając taką usługę Klient raczej nie ma na myśli pudełka z kasetą VHS, na której będzie oglądał film z własnego ślubu… Precyzja w tym względzie może oszczędzić niespodziewanych rozczarowań.

Konkludując, najbardziej przyjemną dla ucha dla nas nazwą są: ekipa filmowa na wesele, operatorzy filmowi lub filmowcy. Pozdrawiamy!